Sytuacja na rynku kredytowym w II i III kwartale 2022 roku

Kilkukrotne podwyżki stóp procentowych, gorsza sytuacja finansowa gospodarstw domowych oraz zaostrzone kryteria oceny zdolności kredytowej w bankach spowodowały osłabienie popytu na większość produktów kredytowych. Sprawdźmy, jak w praktyce kształtowała się sytuacja na rynku kredytowym w II i III kwartale 2022 roku.

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie NBP, na początku lipca 2022 r. w II kwartale 2022 roku wiele banków zacieśniło kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych. 60% badanych kredytodawców określiło to zaostrzenie jako znaczne. Jako główną przyczynę takich decyzji instytucje finansowe podały pogorszenie się prognoz sytuacji gospodarczej (45%) oraz wzrost stóp procentowych (38%). Do innych czynników nieobjętych ankietą banki zaliczyły m.in. wdrożenie znowelizowanych rekomendacji KNF zacieśniających procedury wyznaczania zdolności kredytowej osób ubiegających się o kredyt (47%). W jaki sposób takie decyzje wpłynęły na liczbę i wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych?

Kredyty mieszkaniowe w II kwartale 2022

Wg danych z raportu AMRON-SARFiN 2/2022 w II kwartale 2022 roku po raz pierwszy w okresie monitorowania rynku przez Centrum AMRON liczba nowo udzielonych kredytów okazała się niższa od liczby kredytów spłaconych w tym samym okresie. W sumie w II kwartale 2022 roku banki udzieliły 38 398 kredytów mieszkaniowych, czyli o 43,70 proc. mniej niż w ubiegłym roku. Ich całkowita wartość wyniosła 13,536 mld zł, czyli o 20,06% mniej niż w I kwartale bieżącego roku i o 38,85% w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku. Jak wskazuje Centrum AMRON, średnia wartość kredytu mieszkaniowego utrzymywała się na poziomie około 350 tys. zł, a średnie oprocentowanie na koniec II kwartału 2022 roku wyniosło 9,03%. To o 2,25% więcej w porównaniu z końcem poprzedniego kwartału i 6,55% więcej w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.

Podobne tendencje rysują dane z ankiety NBP. Wskazują one, że w II kwartale 2022 r. banki ponownie odnotowały spadek popytu na kredyty mieszkaniowe. Aż 78% kredytodawców określiło ten spadek jako znaczny. Zdaniem banków przyczyniły się do tego głównie:

  • pogorszenie się sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych (87%);
  • zmiany w wydatkach konsumpcyjnych (81%);
  • prognozy sytuacji na rynku mieszkaniowym (61%);
  • zaostrzenie kryteriów (63%) i warunków udzielania kredytów mieszkaniowych (47%);
  • wykorzystanie alternatywnych źródeł finansowania (27%), w tym kredytów z innych banków, oszczędności gospodarstw domowych i innych źródeł finansowania.

Wśród nieobjętych ankietą czynników wpływających na spadek popytu na kredyty mieszkaniowe banki wskazały m.in.: wzrost ryzyka stopy procentowej i pogorszenie się sytuacji geopolitycznej kraju (18%).

Trudną sytuację na rynku kredytów mieszkaniowych potwierdzają także dane udostępnione przez Biuro Informacji Kredytowej. W sierpniu 2022 roku z trzech podstawowych produktów kredytowych tylko kredyty ratalne i to jedynie w ujęciu liczbowym odnotowały dodatnią dynamikę w ujęciu r/r (+44,3%). Polacy zaciągnęli więc więcej kredytów niż rok wcześniej, ale ich sumaryczna wartość była niższa — o 0,2%. Największe spadki dotknęły kredyty mieszkaniowe. W sierpniu w ujęciu liczbowym ich wartość wyniosła 68,8%, a w ujęciu wartościowym – 69,3%. W okresie od stycznia do sierpnia sprzedaż kredytów mieszkaniowych także miała tendencję spadkową.

Choć Polacy biorą obecnie zdecydowanie mniej kredytów hipotecznych niż przed wzrostem stóp procentowych, wciąż sporo gospodarstw domowych kupuje nieruchomości na kredyt – wyjaśnia Karolina Kwiecińska, ekspert kredytowy Fin-Hub. Zwłaszcza dziś, kiedy finansowanie jest zdecydowanie droższe niż kilkanaście miesięcy temu, a kryteria udzielania kredytów mocno zaostrzone, pomoc doświadczonego eksperta kredytowego powinna być nie wyborem, lecz standardem – dodaje. Dzięki pomocy specjalisty można nie tylko zwiększyć swoje szanse na pozytywną decyzję banku, ale także znaleźć najbardziej atrakcyjną finansowo propozycję – podsumowuje.

III kwartał 2023 – odbicie na rynku kredytów?

Jak wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej, we wrześniu 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 13,58 tys. potencjalnych kredytobiorców. W porównaniu z wrześniem 2021, kiedy banki otrzymały w sumie 41,94 tys. wniosków kredytowych to spadek o 67,6 proc. Co ważne jednak — w porównaniu do sierpnia 2022 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy była wyższa o 9,6 proc. Ten nieznaczny (choć z pewnością ważny wzrost) skomentował na Twitterze Wojciech Matysiak, szef zespołu analiz nieruchomości PKO BP.

Jest odbicie dynamiki wniosków o kredyt mieszkaniowy! We wrześniu ich liczba spadła o 67,6 proc. r/r, a więc o mniej niż w sierpniu. Od teraz dynamika powinna rosnąć, bo… w październiku 2021 rozpoczął się cykl podwyżek stóp i będziemy się odnosić do coraz niższych wartości.

Zdaniem prof. Marcina Czaplickiego ekonomisty SGH wrześniowe odbicie nie świadczy o odmrożeniu rynku, lecz odzwierciedla sezonowe tendencje w branży. Jak napisał na Twitterze: Wrzesień przyniósł odbicie (m/m) liczby i wartości wniosków o kredyt hipoteczny. Tak, jak pisałem, trend spadkowy się powoli wypłaszcza, ale nie zwiedzcie się póki co — wrzesień to wspierająca (powakacyjna) sezonowość, która zaburza porównywalność.

Co dalej z kredytami mieszkaniowymi?

Jak, zdaniem ekspertów będą wyglądać kolejne miesiące w branży kredytowej? Czy niski popyt na kredyty mieszkaniowe się utrzyma?

Z ankiety NBP wynika, że na III kwartał 2022 r. pojedyncze banki prognozują zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych, natomiast większość z nich spodziewa się dalszego pogłębienia spadku popytu na te kredyty. W ocenie 42% banków spadek ten będzie znaczny.

Mało optymistyczne prognozy przedstawia także dr hab. Waldemar Rogowski Główny Analityk BIK. Cytowany przez portal bik.pl. wskazuje:  Na początku roku prognozowałem spadek wartości akcji kredytowej o około 10%. Z uwagi na bardzo duży spadek zdolności kredytowej w wyniku wzrostu stóp procentowych oraz zaostrzenia regulacyjnych kryteriów oceny zdolności kredytowej, który wywołał ogromny spadek popytu i zwiększenia ostrożności przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych ze strony samych banków obawiam się, że spadek w całym 2022 r. może być głębszy – nawet na poziomie 40%. Jeżeli jednak IV kwartał będzie tak samo zły, jak trzeci to spadek ten może być jeszcze głębszy.

Taki kierunek potwierdza prezes BIK Mariusz Cholewa. W wydanym pod koniec lipca komunikacie wskazał: Na rynek kredytów w przyszłości, bardziej niż w poprzednich okresach, oddziaływać będzie (…) zwłaszcza możliwość istotnego pogorszenia sytuacji gospodarczej.(…) Co więcej, wpływ na rynek kredytowy mogą mieć możliwe ograniczenia w wyniku zaostrzenia sytuacji pandemicznej oraz duża niepewność co do dalszego przebiegu wojny w Ukrainie”. Dodał także: Dlatego aktualizujemy prognozę BIK na koniec 2022 r. w relacji do 2021 r., przyjmując spadek wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych o 40,4 proc., kredytów gotówkowych o 2,3 proc. oraz niewielki wzrost w kredytach ratalnych na poziomie 0,6 proc.

Choć jedna jaskółka, nie czyni jeszcze wiosny, nie ulega wątpliwości, że wrześniowe wzrosty są miłą odmianą dla spadków, które miały miejsce w ostatnich miesiącach. To, czy trend wzrostowy się utrzyma? Tego z pewnością dowiemy się w ciągu najbliższych miesięcy.